Zespół Szkolno-Przedszkolny w Kamienicy

Statystyki

  • Odwiedziło nas: 497780
  • Do końca roku: 226 dni
  • Do wakacji: 33 dni

Kartka z kalendarza

Tematyka tygodnia 29.03-2.04.2021 - Wielkanoc

Drodzy Rodzice i Drogie Dzieci! 

tym tygodniu chcielibyśmy, aby szczególną uwagę skierować na rozmowy o różnych tradycjach związanych ze Świętami Wielkanocnymi.  

Wyjaśnijmy, dlaczego święci się palmy, a do koszyczka wkłada baranka, chleb, kiełbasę, babkę, sól i oczywiście jajka. Opowiedzmy o tradycji oblewania się wodą w poniedziałek wielkanocny, ale pamiętajmy nie wolno z tym przesadzaćMrugnięcie

   Kilka pomysłów, jak spędzić w tym tygodniu czas z dzieckiem:

posiać rzeżuchę; pięknie ozdobi wielkanocny stół;  

powierzyć dziecku jakieś obowiązki np. wspólne świąteczne porządki   

razem przygotowywać świąteczne potrawy- np. pisanki, tłumacząc, jak ważna dla rodziny jest tradycja; 

wspólnie przygotować koszyczek wielkanocny

zachęcić dzieci do nakrywania stołu do śniadania wielkanocnego 

stworzyć i pielęgnować własne rodzinne tradycje; 

bawić się poznanymi literami: o, a, m, l, t, i, d, e, u, k, y, z, b, n, s, r, g, p, w, c, : układać sylaby, wyrazy, odczytywać je; zachęcać dzieci do czytania własnym przykładem.  

 

Opowiadanie Bazie i palma Urszula Kamińska 

Czytamy bajkę, a na koniec prowadzimy rozmowę na podstawie jej treści: 

 Nadeszła wiosna. W parku nad stawem rozkwitła wierzba. Jej cienkie gałązki były pełne puchatych bazi, nazywanych kotkami. Dzień był słoneczny i dosyć ciepły jak na połowę marca. Dlatego zaraz po śniadaniu przedszkolaki wybrały się na spacer do parku. Gdy szły drogą nad stawem, zauważyły kwitnącą wierzbę. – Ojej, ile bazi – zawołał Krzyś. – A jakie puchate i delikatne! Wyglądają jak małe kotki – dodała Ania, dotykając jednej z nich. – Może ułamiemy sobie trochę do wazonu? – zaproponował Filip. – W żadnym wypadku – powiedziała pani. – Pomyślcie, co by było, gdyby każdy, komu się podoba, rwał sobie z parku gałązki? – Za miesiąc nie byłoby połowy drzewa! A ile powstałoby przy tym zniszczeń – przestrzegła Ala. Kiedy jednak dzieci wróciły do przedszkola, czekała na nie wyjątkowa niespodzianka! W glinianym wazonie stały świeżutkie gałązki bazi. To pani kucharka przyniosła je z przydomowego ogródka. Rosła w nim bowiem stara wierzba, która jak co roku rozkwitła na wiosnę. Delikatnie, specjalnym sekatorem pani kucharka ucięła z niej trochę gałązek dla przedszkolaków. – Jakie śliczne te nasze bazie! – ucieszył się Jasiek. Ania delikatnie przytuliła policzek do wierzbowych kotków i stwierdziła z zadowoleniem: – Teraz to już naprawdę wiosna zawitała do naszego przedszkola! – Jeśli chodzi o nasze bazie, to mam pewien plan… – powiedziała pani. – Jaki? – pytały zaciekawione dzieci. – Dowiecie się tego jutro po śniadaniu – usłyszały.190 TYDZIEŃ XXX Tradycja Planeta dzieci Sześciolatek Przewodnik metodyczny. Część 3. Potem były obiad, zabawa, podwieczorek i kolejny dzień w przedszkolu dobiegł końca. Dzieci wychodziły z rodzicami do domu, a bazie odprowadzały je wzrokiem. – Ale cicho i smętnie się tu zrobiło, a było tak wesoło – odezwała się jedna z nich. – Zawsze tak jest, kiedy dzieci wracają do domu – odparła rozłożysta palma stojąca na podłodze w dużej brązowej donicy. Bazie spojrzały w jej kierunku, zdumione, a jedna z nich zapytała z zainteresowaniem: – Jak się nazywasz, piękna roślino? – Pierwsze słyszę, że ktoś mnie nie zna! – obruszyła się palma. – Ale nie dziwię się, wyrosłyście dopiero tej wiosny i to na byle wierzbie, więc skąd możecie wiedzieć, kim jestem – prychnęła. – Jestem palmą daktylową. Pochodzę z ciepłych, egzotycznych krajów. Moje kuzynki rosną w Afryce, Azji, Ameryce, a nawet w Australii. Najstarsze z nich mają po 100 lat, a najwyższe są wysokości dziesięciopiętrowego wieżowca! Do tego kwitną i dają słodkie owoce – daktyle. W gorących krajach ofiarowują ludziom cień i ochłodę. No cóż, przy mnie wypadacie mało ciekawie. – Pewnie teraz zadarłaby nos, gdyby palmy miały nosy… Wierzbowe kotki słuchały opowieści palmy, a puchate kubraczki aż jeżyły im się ze zdumienia. Słychać było ich pełne podziwu westchnienia: – Nie dość, że taka piękna i duża, to jeszcze ogromnie pożyteczna… – I jaka światowa. Kuzynów ma dosłownie wszędzie! Do tego daje słodkie owoce… Wkrótce bazie trochę posmutniały, bo zaczęły porównywać się z palmą: – My przy niej jesteśmy nikim. Malutkie, kosmate i w szaroburych kubraczkach… Do czego mogłybyśmy się przydać ludziom… Narzekały tak jeszcze przez chwilę, ale wkrótce za oknem pociemniało, na niebo wypłynął księżyc i utulił je do snu. W nocy śniło im się, że zaczynają rosnąć, stają się palmami i wyrastają na nich słodkie daktyle. W sen zapadła także dumna palma. Śniła, że szumi z siostrami w zielonej oazie na gorącej pustyni, gdzie daje cień wędrującym karawanom. Tak naprawdę nigdy nawet nie widziała tych miejsc. Z dalekich krajów pochodziła tylko pestka, z której wyrosła. Może to przez tę tęsknotę bywała samolubna i grymaśna. Minęła noc, a rankiem w przedszkolu znów zaroiło się od dzieci. Po śniadaniu pani rozdała wszystkim kolorowe bibułki, kleje, nożyczki i przedszkolaki robiły wiosenne kwiatki. Powstało ich tyle, że każdy stolik wyglądał jak mała kwitnąca łąka. Gdy kwiatki były już gotowe, pani wyciągnęła z szafki szpulkę cienkiego drutu, drewniane patyczki, wstążeczki oraz pudełko suchych traw i kłosów. A pan dozorca przyniósł kilka gałązek zielonego bukszpanu – ozdobnego krzewu o drobnych lśniących listkach, który rósł w ogródku. Pani wzięła jeden z patyczków, przyłożyła do niego gałązkę bukszpanu, kwiatek, kłos i zapytała, uśmiechając się tajemniczo: – Jak myślicie, co będziemy dzisiaj robić? – Może palmy wielkanocne? – spytał nieśmiało Kuba. – Robiłem je rok temu z dziadkami. Potrzebne nam były wtedy właśnie takie kijki, bibuła, kłosy i bazie! – Brawo! Tak. I właśnie do tego wykorzystamy nasze bazie! – Pani się uśmiechnęła. Wkrótce bazie znalazły się na stolikach w sali, a przedszkolaki z ochotą zabrały się do pracy. Każda palma była piękna i inna od pozostałych, bo wykonana według własnego pomysłu. Jednak wszystkie miały coś wspólnego – srebrzyły się na nich puszyste wierzbowe kotki w szarych kubraczkach, radośnie szczebiocząc: – Och! To wprost nie do uwierzenia, jak pięknie wyglądamy. I nazywają nas palemkami! – Jeszcze wczoraj zazdrościłyśmy palmie daktylowej urody i słodkich owoców. A dziś same stałyśmy się piękne i pożyteczne! Nawet pani mówiła, że żadne Święta Wielkanocne nie mogą się obejść bez palemek. 191 Wielkanoc TYDZIEŃ XXX Planeta dzieci Sześciolatek Przewodnik metodyczny. Część 3. Po obiedzie palemkami przystrojono sale. Podziwiał je każdy, kto odwiedzał przedszkole, a na palmę daktylową prawie nie zwracano uwagi. Było jej strasznie przykro, narzekała więc cicho: – Kto by pomyślał! Wczoraj szare, niepozorne bazie, a dziś śliczne wielkanocne palemki. Gwiazdy przedszkola! Miło byłoby się z nimi zaprzyjaźnić. Tylko po co im teraz taka przyjaciółka jak ja, która jeszcze wczoraj zadzierała nosa? Nawet pani powtarza przedszkolakom, że nie wolno nikogo lekceważyć! Od wyglądu ważniejsze jest dobre serce… Smutny głos palmy usłyszały bazie. I wyobraźcie sobie, że od razu zaczęły ją pocieszać: – Nie martw się, palmo daktylowa! Oczywiście, że będziemy się przyjaźnić. Przecież teraz jesteśmy z jednej palmowej rodziny. Wczoraj zachowałaś się nieładnie, to fakt… Ale ważne, że zrozumiałaś swój błąd. Bazie i palma zaprzyjaźniły się i już zawsze były dla siebie miłe. Kiedy tydzień przed świętami palemki opuszczały z dziećmi przedszkole, by uczestniczyć w świętach Wielkiej Nocy, palma daktylowa machała im na pożegnanie wielkimi liśćmi. Stała na tarasie, a jej donicę opasywała żółta świąteczna wstążka. Wyglądała przepięknie i dostojnie. 

 Po wysłuchaniu bajki dzieci odpowiadają na pytania do tekstu, np.: 

1. Dokąd poszły przedszkolaki na spacer? 

2. Jakie kotki zobaczyły podczas spaceru?  

3. Na jakim drzewie rosły bazie?   

4. Dlaczego dzieci nie zerwały gałęzi?  

5. Jaka niespodzianka czekała na dzieci w przedszkolu? 

6.  Co wydarzyło się w przedszkolu, gdy wszystkie dzieci poszły do domu?  

7. Jak myślicie, jak czuły się bazie po rozmowie z palmą daktylową? 

8.  Co stało się następnego dnia?  

9. Jak zachowały się bazie w stosunku do palmy daktylowej? 

Palmy:

Daktylowa:    


Kokosowa:
 

Historia palm wielkanocnyc 

Gdy Jezus wjechał do Jerozolimy, miał być witany przez jej mieszkańców, którzy trzymali w rękach gałązki palmowe i wołali: „Hosanna!”. W Polsce święci się palmy od bardzo, bardzo dawna. Po święceniu w kościele palmy stoją w domach aż do Wielkiej Soboty, kiedy się je pali, a popiół wykorzystuje w środę popielcową do posypywania głów wiernych. Niegdyś uważano, że palmy chronią przed wszelkim złem. Zasuszano je i trzymano w domach, by chroniły rodzinę przez chorobami i innymi nieszczęściami oraz strzegły przed ogniem, gradobiciem czy powodziami. Wierzono, że zdrowe jest zjedzenie bazi. Miały one pomagać na ból głowy czy gardła. Bazie z palemki podawano też zwierzętom, które mieszkały w gospodarstwie – miało im to zapewnić zdrowie. W celach leczniczych często smagano się też wierzbowymi witkami.  

Ciekawostka: 

W naszym kraju tradycja święcenia palm jest szczególnie popularna na Kurpiach (region Polski) oraz w kilku regionach na południu Polski. Tam też odbywają się konkursy na największą palmę. Rekordowa miała ponad 36 metrów. Stąd wzięło się również określenie palmy kurpiowskie. 

   

 Filmik o palmach kurpiowskich:

https://bialystok.tvp.pl/53015519/wyjatkowe-palmy-kurpiowskie

 

Budujemy palmy- zabawa z mierzeniem. 

Dziecko może zbudować z klocków, różnej wielkości wieże, a następnie mierzyć je za pomocą linijki, metra krawieckiego, miarką drewnianą/ zwijaną itp. Dzieci młodsze określają “na oko” jej wysokość- używając pojęć mniejsza, większa, równa. 

Pisanka a kraszanka- Jaka jest różnica? 

Warto znać różnice między pisankami a kraszankami. 

Kraszanki 

Nazwa kraszanek wzięła się od metody barwienia jaj tzw. kraszenia, które polegało na farbowaniu na jednokolorowo bez wzoru. Jaja barwiono w naturalnych barwnikach roślinnych, łupiny z cebuli w dawały odcienie żółci, brązu i czerwieni, sok z buraków kolor różowy, płatki nagietka kolor niebieski, natomiast wywar z kory dębowej kolor czarny. 

Tak zabarwione jaja zdobi się także wzorami, które są wyskrobywane ostrym narzędziem na skorupce. Jajka zdobione tą techniką noszą nazwę drapanek. Technika w porównaniu z innymi metodami zdobienia jaj wielkanocnych jest stosunkowo młoda.


Pisanki 

Jajka pokryte wzorem wykonanym woskiem noszą nazwę pisanek. Wzór nanoszony jest na skorupkę gorącym, roztopionym woskiem, następnie jajko gotuje się w wywarze z naturalnych barwników. Podczas gotowania wosk się wytapia, ale miejsca nim pokryte nie barwią się. Do pisania (nanoszenia wzorów) używano szpilek, słomek i drewienek. Współcześnie tą nazwą określamy wszystkie jajka wielkanocne barwione i dekorowane.


Karty Pracy cz.3 str. 54  

Czytam i piszę (tzw. Książka z kredkami/klockami) str. 59 

Zabawa językowa- “Pisankowe przygody” 

Rodzic zaczyna opowiadać historię: “Było sobie jajko, które bardzo się nudziło... ale pewnego dnia spotkało go coś niezwykłego...- zadaniem dziecka jest dopowiedzieć dalszy część historyjki. 

Karty Pracy cz.3 str. 63- Zajączek-praca plastyczna wg instrukcji obrazkowej- sześciolatki 

„W chowanego z pisanką” – zabawa integracyjna.

Dziecko zakrywa na chwilę oczy lub wychodzi z pomieszczenia. Rodzic w dowolnym miejscu chowa jajko np. czekoladowe. Zapraszamy dziecko, które było za drzwiami. Ma ono znaleźć jajko, kierując się wskazówkami co do odległości: najdalej, daleko, blisko, bliżej, najbliżej, jest. Gdy odnajdzie jajko, teraz ono chowa, a rodzic szuka. 

„Wielkanocny koszyczek” – rozmowa z dziećmi.  

Przed dzieckiem stoi udekorowany koszyk wielkanocny. Wszystkie elementy potrzebne do włożenia do koszyczka leżą obok. Dziecko wkłada do koszyczka po jednym przedmiocie, uzasadniając, dlaczego akurat on powinien się w nim znaleźć. Jeśli nie wie, rodzic pomaga w doborze, wyjaśniając symbolikę:  

– Jajko – symbol nowego życia, odrodzenia, zwycięstwo życia nad śmiercią. Podczas śniadania wielkanocnego dzielimy jajko na tyle części, ile jest osób przy stole, i składamy sobie życzenia. – Baranek – symbol zmartwychwstałego Jezusa. 

 – Chleb – symbol ciała Chrystusa, to pokarm niezbędny do życia, symbolizuje dostatek. 

 – Sól – symbol gościnności (witanie chlebem i solą). Kiedyś wierzono, że sól odstrasza zło 

. – Kiełbasa – symbol obfitości i dostatku. 

 – Ser – symbol przyjaźni człowieka z przyrodą (wkładany do koszyka tylko w niektórych regionach). – Ciasto – symbol naszych umiejętności i talentów. 

 – Chrzan – symbol zdrowia i siły fizycznej.  

KP.3 str. 55 i Liczę (tzw. Książka z budzikiem) str. 59 

„Wielkanocny koszyczek” – zabawa językowa.

Dziecko układa zagadki na temat produktów znajdujących się w koszyku. Kolejno je prezentuje a rodzic podaje rozwiązania.  

 „Mazurkowe wzorki” – zabawa grafomotoryczna.

Każde dziecko ma tacę z mąką. Jest to ich mazurek. Ozdabiają go, wymyślając wzory – obwódkę wokół brzegów jako wzór rysowany bez odrywania ręki i dowolne w środku. Następnie rodzic rysuje wzory na kartce, a dziecko odtwarza je na tacy. 

  „Muffinki – zajączki” – działanie dzieci.

Dzieci pod nadzorem rodzica przygotowują ciasteczka według poniższego przepisu.  

• produkty według przepisu, miski, mikser, foremki do muffinekłyżki,.  

Składniki suche: 

 1,5 szkl. mąki pszennej, 

  •  2 łyżki brązowego cukru 

  • 2 łyżki kakao   

  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia 

  •   szczypta soli 

  • ½ szkl. cukru pudru  

  • ½ tabl. gorzkiej czekolady 

 Składniki mokre:  

  • 1 jajko 

  • 150 ml oleju 

  • 1,5 szkl. jogurtu naturalnego (400 ml) 

Do ozdobienia: 

½ szkl. cukru pudru lukier lub polewa z białej czekolady lentilki 

spaghetti, pisaki cukrowe  

Przygotowanie: łączymy ze sobą składniki suche – przesiewamy mąkę, dodajemy sól, kakao i proszek do pieczenia, cukier puder, brązowy cukier, startą czekoladę i wszystko mieszamy. Do osobnej miski wbijamy jajko. Do niego dolewamy olej i jogurt – miksujemy. Składniki mokre wlewamy do suchych i dokładnie mieszamy. Masę nakładamy do foremek, do 2/3 wysokości. Pieczemy 20–30 min w 170˚ w piekarniku z termoobiegiem. Z porcji wychodzi 12 babeczek. Z kartonu wycinamy kształt zajęczych uszu. Muffiny polewamy lukrem, wkładamy uszy; z lentilek robimy oczy i nos, a z makaronu spaghetti wąsy. Wąsy można też namalować pisakami 

KP.3 str. 56 , Czytam i piszę str. 60

 „Czarowanie kolorami” –działanie dzieci.

Przepis: pokrojone drobno lub poszatkowane liście czerwonej kapusty należy zalać wodą i gotować na małym ogniu 5–10 min. Płyn, gdy ostygnie, zlewamy do butelki i trzymamy w lodówce. Może służyć do doświadczeń przez długi czas. Stosuje się go jako wskaźnik do badania reakcji chemicznych. Dzieci pomagają podczas krojenia (pojedyncze liście, plastikowymi nożami) lub obserwują szatkowanie, przekładają kapustę do garnka, zalewają wodą i zanoszą do kuchni z prośbą o zagotowanie. Wystudzony płyn zlewają do butelki za pomocą miarki do płynów. 

„Zmieniamy kolory” – doświadczenie.  

Dzieci napełniają do połowy 4 przezroczyste naczynia wywarem z kapusty . Każdy pojemnik oznaczają liczbami 1–4. Do pierwszego dolewają ¼ szkl. wody, do drugiego ¼ szkl. octu, do trzeciego ¼ szkl. soku z cytryny lub rozpuszczonego kwasku cytrynowego, do czwartego sodę rozpuszczoną w ¼ szkl. wody. Obserwują wynik doświadczenia. Rodzic wyjaśnia, że kolory zmieniają się dzięki reakcji chemicznej: cytryna i ocet to kwasy – ocet i sok z cytryny lekko szczypią, gdy polejemy nimi skórę, mają kwaśny, ostry smak. Kwasy zmieniają kolor niebieskofioletowy w czerwony, a zasady (soda) w zielony.  

„Nasz śmigus” – rozmowa z dziećmi.

Dzieci same wyjaśniają, co oznacza śmigus-dyngus. Rodzic uzupełnia ich wiedzę informacjami: Śmigus-dyngus to tak naprawdę dwa odrębne zwyczaje, które obchodzono tego samego dnia – w Poniedziałek Wielkanocny. Śmigus to zwyczaj obchodzenia przez gospodarza na wsi swoich pól i polewania ich wodą w celu zapewnienia urodzajnych plonów. Natomiast dyngus to zwyczaj obdarowywania kiełbasą i jajkami osób, które przychodziły i składały życzenia. Rodzic zadaje pytania: 

1. Jak teraz obchodzi się ten zwyczaj?  

2.Co Ci się podoba w śmigusie-dyngusie? 

3. Co Ci się nie podoba w tej tradycji?  

4. Jak można w kulturalny sposób spędzać ten dzień? 

 Rodzic podkreśla, że ten zwyczaj to symbol, więc polewanie też powinno być symboliczne.